Saturday, October 27, 2012

Ginekolog przyjacielem Kobiet


Ginekolog przyjacielem Kobiet

Autorem artykułu jest Tomasz Kuśnierczak

Artykuł ten napisany został z perspektywy mężczyzny, dlatego też tak bardzo różni się od pozostałych tekstów pisanych przez Kobiety. Okiem mężczyzny ginekolog wygląda na zupełnie normalnego lekarza, dlaczego? Zapraszam do czytania.
Większość Kobiet (co dziwne) strasznie boi się chodzić do ginekologa. O tyle zrozumiałym jest fakt, że pierwsza wizyta może być nie do końca łatwa, o tyle nie rozumiem Kobiet, które boją się chodzić do tego rodzaju lekarzy na co dzień. Pytanie brzmi czy obawa wynika ze strachu czy może wstydu? No właśnie. Chyba bardziej chodzi o sferę intymności. Kobiety wstydzą się uchylać - w dosłownym tego słowa znaczeniu - rąbka tajemnicy. Pytanie jednak dlaczego tak się dzieje? Czy Kobiety łatwiej wybierają się do ginekologów Kobiet? Czy taka sama płeć ma znaczenie? Odpowiedź jest prosta - Oczywiście! To dokładnie tak samo jak byśmy my mężczyźni wybrali się do Pani urolog. Nie byłoby nam bardziej wstyd Panowie?
ginekolog
O ile temat wstydu mamy omówiony, o tyle strach jeszcze nie. Wydaje mi się, że największym problemem zaraz po uczuciu krępacji jest strach. Warto uświadamiać Naszym Kobietom, że lekarz ginekolog jest po to aby pomóc, a nie po to aby cokolwiek zepsuć - tym razem w niedosłownym tego słowa znaczeniu. Z czego wynika strach? Prawdopodobnie z obawy przed złą diagnozą oraz kolejnymi wizytami, zabiegami i tak dalej. Niestety spora część Kobiet woli nie wiedzieć co im dolega, nie leczyć się, aniżeli chodzić regularnie i wiedzieć co ewentualnie jest nie tak. Warto wspomnieć, że badanie ginekologiczne pozwala wykryć szereg nieprawidłowości, które są raczej ciężko wykrywalne podczas innego rodzaju badań.
Podsumowując, drogie Panie wybierajcie się do ginekologów. Zawód ten jest zupełnie normalną pracą skierowany tylko i wyłącznie dla Was. Im więcej wiecie o swoim ciele tym lepiej.
---

Ginekologia Lublin

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

No comments:

Post a Comment